Języki

Herma96

Rzeczywiście, w warszawie moda na teatr jest przeogromna, bo stolica jest pełna tego typu budynków

znam jak na razie z tych, w których byłam około 6 teatrów w stolicy a zapewne jest ich więcej

dax89

Moim zdaniem w Warszawie to można rozwijać każde zainteresowania. Nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce gdzie jest tyle atrakcji. Nigdy nie powiedziałem i zapewne nie powiem, że żałuje tego gdzie mieszkam, ale naprawdę Warszawa kusi tą masą możliwości Wesoly

Herma96

Ja mam tam krewnych, ale w warszawie jest też zdecydowanie drożej się utrzymać i jest tyle ludzi, że dosłownie można ześwirować.

dax89

Zależy co kto lubi, na co dzień mam spokój ale lubie się wyrwać i przebywać wśród dużych ilości osób (galerie, rynek główny w Krakowie). Chociaż czy chciałbym mieć codziennie takie zamieszanie wokół siebie to nie wiem Mruga

O kosztach utrzymania w Warszawie co nieco słyszałem. Ale i tak tam ludzi spoza stolicy ciągnie;)

Herma96

Jeśli chodzi o przebywanie wśród ludzi to niestety jestem aspołeczna, więc Warszawa by mnie pewnie zabiła. Czasem chodzę na mangowe i kpopowe konwenty, albo spotykam się z nielicznymi grupkami znajomych, ale nie mogłabym tak robić cały czas, jakoś jestem typem samotnika raczej. xD

dax89

Oj ja też to przerabiałem. Nawet dobrze się czułem z tą samotnością z tego co pamiętam Mruga

Ale w ciągu kilku ostatnich lat poznałem parę osób które dostatecznie mnie rozruszały. Teraz jak patrzę z perspektywy czasu to tamten czas uważam trochę za zmarnowany. W sumie to zależy co się robi w tej swojej "samotni"

Byleby się nie odmóżdżać

Herma96

Ja się całe życie odmóżdżam

W sumie zależy... co definiujesz jako odmóżdżanie?

dax89

W moim zamyśle odmóżdżanie oznacza marnowanie czasu na pierdoły. Tym bardziej w samotności. Robienie głupot w towarzystwie uważam za pożyteczne

Odmóżdżać się można oglądając jakiś lipny serial, czytając jakieś gówniane artykuliki na choćby plotkarskich serwisach czy po prostu gapienie się w ścianę i nie robienie nic

Ja jak już nie mam co robić z wolnym czasem a nie da się gdzieś wyjść to słucham muzyki. Myślę, że mnie to nie odmużdża

Herma96

No to fuksem nie robię nic z tych rzeczy

Kamil

Uf... Ale mnie uspokoiłeś. To ja uważałem, że się odmóżdżam regularnie.
Herma, ja też jestem raczej typem samotnika, więc nie jesteś sama

dax89

No ale wiecie to jest moja definicja tego słowa. Każdy może je rozumieć inaczej

Kamil

Więc wolę rozumieć to p twojemu w takim razie

Herma96

Ja również zgadzam się z tą definicją

O widzisz Kamil, to jest nas dwoje

Kamil

Zbierzmy więcej osób, które się z tym zgodzą i zróbmy dax'a prezydentem

dax89

Nie no to jest nas troje ze względu na to, że mam zwyczaj sam ze sobą się zgadzać

Herma96

Kamil, dobra myśl~!

Kamil

O! To ja się zajmę kampanią!
Tylko jeszcze jakieś twórcze hasło...

hmmm...
A może... "Dax na prezydenta"
Niezłe, co?

dax89

Nie chcielibyście mnie przy władzy. Nigdy w życiu niczym, nikim nie zarządzałem i boję się że zapaliły by mi się czerwona oczka od władzy i zamieniłbym się w jakiegoś monstera

Herma96

Monstera ?

Etam, ja będę senatorem, Kamil posłem i damy radę

Kamil

No! Nareszcie ktoś zrobi porządek w tym kraju!